Przybywam przez liczne kraje, prze liczne
morza
Jest wieziony do tych nieszczęsnych
szczątków, bracie
Abym cię obdarował ostatnią
przysługą śmierci
I abym
przemówił daremnie do niemego popiołu
Ponieważ los
mi zabrał ciebie samego
O
nieszczęsny bracie odebrany mi niesprawiedliwie
Jednak przyjmij
bracie te, które zostały przekazane dawnym zwyczajem przodków
Dla
szczątków smutnym obowiązkiem, bardzo mokre od braterskiego
płaczu
Na zawsze
żegnaj i bądź zdrów!